Acid Tales 2009.01.17 Inqbator, Katowice
17-go stycznia odbyła się pierwsza odsłona opowieści Psylesii w 2009 roku. Była to jednocześnie dziesiąta odsłona naszego cyklu imprez w katowickim INQbatorze. Na Acid Tales główną atrakcją był set Dja Rawe z 3D Vision Records. Ponadto na dużej sali zagrali Dje Styropian, Marion I Bubblegum, a ze swym autorskim materiałem wystąpił Janko. Mała sala klubu ponownie została zaadoptowana na Chill Out przez kolektyw Ashoka. Główną atrakcją małej salki był występ grupy Egzofonic w składzie: Brygida Stopa (wokal), Piotr "Stona" Stoński (gitara), Szmyc (didgeridoo), Piotr Korepta (congas) i Mateusz Paszek (doublebass & kalimba). Na żywo wystąpił także Darek Oldman z Rzeszowa,a a skład uzupełnili Dje Bubblegum, Marion, Dudi oraz grający na saksofonie Den.

Impreza rozpoczeła się o godzinie 22:00 i zapewne wiele osób zdziwiło się tym, że na dużej sali tak mało dekoracji - spowodowane było to tym, że zaproszony przez nas Vataa miał problemy z transportem. Na szczęście już około 22:30 wszystkie obrazy zawisły, a klubowicze mieli okazję uczestniczyć w małym performance rozwieszania dekoracji. Występem na żywo imprezę na dużej sali rozpoczął Janko - dla którego był to debiut. Początek występu Janko był bardzo spokojny, wręcz chill out'owy. Wraz z upływem czasu nagrania nabierały dynamiki ku uciesze zgromadzonej publiki. Następnie zagrał Styropian, początek seta był melodyjny, środek bardziej techniczny, a końcówka to już gitarowe szaleństwo, które udzieliło się również wszystkim którzy byli wówczas na parkiecie. Nagrania S.U.N. Project, Electric Universe, Digicult i Space Tribe rozruszały większą część ludzi zgromadzonych w klubie. Następnie za sterami stanął Rawe i jak przystało ostro dowalił już na wstępie. W kilku pierwszych nagraniach usłyszeć można było charakterystyczne kwaśne dźwięki - jak to na Acid Tales być powinno. Kolejne nagrania to już spora dawka nagrań z takich wytwórni jak 3D Vision i Nutekk. Parkiet w czasie występu Rawe pękał w szwach, a pozytywna energia jaka wydobywała się z głośników przetwarzana była przez bawiących się w spaniały taniec. Technicznie Rawe to światowa, a słuchanie jego mixów to sama przyjemność. Od 3:00 do 4:30 stery na dużej sali przejął Marion. Początek seta bardzo melodyjny, końcówka to już starsze nagrania w których dało wyczuć się jakże charakterystyczny dźwięk TB 303. Imprezę na dużej sali "zamknął" Bubblegum, który w idealny sposób sprowadził nas na ziemię. Pierwsza połowa seta "gumy" to mocne brytyjskie dźwięki z nagraniami Prometheus'a na czele, druga część to już bardziej łagodne - progressywne nagrania z utworem "46atdaz" Atmosa na czele. Bubblegum tak pięknie zakończył, że w chwili gdy dźwięk zamilkł nie było protestów i próśb o przedłużenie imprezy. Pomimo tego, że w klubie było jeszcze sporo osób. Co tej nocy działo się na Chill'u niestety nie wiem, bowiem rzadko tam bywałem, ale z tego co mi wiadomo było dobrze. Zadowolone były także dziewczyny z Chai Shopu które sprzedały cały swój asortyment. Podobnie zresztą jak Vataa w swym fluoro kramiku. Koszulki, torby, koraliki, "kanarki" znalazły swoich nabywców.

Na Acid Tales pojawiło się około 220 osób. Cieszy nas bardzo, że frekwencja na "opowieściach" od dłuższego już czasu utrzymuje się na stałym poziomie, a wraz z nią rośnie kultura zabawy. Mamy nadzieję, że będzie tak już zawsze - życzymy tego sobie jak i Wam.

Zdjęcia z Acid Tales znajdziecie TUTAJ
Styropian